Wyjazd do akademika nie budził we mnie złych emocji czy stresu, bo wiedziałam, że skoro płacę mało, to nie dostanę niczego szczególnego. Jednak, jak to często bywa, czekało mnie wiele zaskoczeń, z którymi musiałam sobie szybko poradzić. Nic, co wydaje się dla nas oczywistością, nie powinno nią być, bo może zaboleć, kiedy zderzymy się z rzeczywistością. Jest kilka rzeczy, które zdecydowanie wolałabym wiedzieć przed wprowadzeniem się do akademika.

1. Współlokator też ma swoje dziwactwa

To dość oczywiste, ale trzeba się na to przygotować. Jeśli nie udało Ci się zdobyć jedynki, to przez następny rok akademicki będziesz dzielić pokój z kimś zupełnie obcym, kto może zachowywać się dla Ciebie w dziwny sposób. Nie chodzi tu o chrapanie czy przyprawianie jedzenie w dziwny sposób, ale na przykład o posiadanie swojej własnej rolki papieru toaletowego albo otwieranie na oścież wszystkich okien mimo ujemnych temperatur. Takie zachowania będą na początku dziwne, ale będziesz musiał się do nich przyzwyczaić, jeśli zależy Ci na dobrych relacjach z osobą, z którą będziesz teraz mieszkać.

2. O wspólne przestrzenie nikt nie zadba

W większości akademików znajdują się przestrzenie wspólne, na przykład kuchnia na całe piętro albo wspólna sala do nauki. Jeśli ktoś zrobi w nich bałagan, na pewno po sobie nie posprząta. Musisz przygotować się na brudne płyty, resztki jedzenia w zlewie, poprzewracane krzesła albo papierki porozrzucane po całej sali. To samo dotyczy przestrzeni w segmentach albo w pokoju, na przykład łazienki. Dlatego dobrym pomysłem jest podzielenie się ze współlokatorem sprzątaniem i sporządzenie grafiku, który będzie zostawiony w widocznym miejscu, żeby każdy wiedział, co i kiedy musi ogarnąć w swoim zakresie.

3. W dużych akademikach panuje kompletny chaos

Im większe będzie miejsce, do którego trafisz, tym większy będzie panował w nim chaos, szczególnie na początku roku akademickiego. Musisz jak najszybciej się w nim odnaleźć i poczuć się jak w domu, przeciwnym razie możesz dość szybko przepaść. Postaraj się nie zajmować nikomu więcej czasu, niż jest to niezbędne, miej przy sobie wszystkie dokumenty, o które możesz zostać zapytany i szanuj inne osoby, z którymi mieszkasz. Dzięki temu znacznie łatwiej będzie Ci przetrwać. Pamiętaj, że jeśli nie będziesz czegoś wiedzieć, zawsze możesz zapytać kierownika ośrodka albo osoby mającej akurat dyżur na recepcji.

4. Nie każda osoba na recepcji będzie pomocna

Na recepcji będą siedziały różne osoby. Niektóre z nich chętnie odpowiadają na pytania, inne mają do Ciebie pretensje o to, że w ogóle zamieszkałeś w danym obiekcie. Staraj się tym nie przejmować i nie denerwować, kiedy ktoś nie odpowiada na twoje dzień dobry albo nie zwraca na Ciebie uwagi, kiedy stoisz przy okienku. Pamiętaj, że zawsze możesz skierować się do kierownika obiektu, który wie więcej i może więcej. Postaraj się odnosić do każdego z szacunkiem, ponieważ osoba na recepcji może nieźle uprzykrzyć Ci życie. Stosuj się także do regulaminu, żeby nie podpaść nikomu i nie dać powodów do wyrzucenia się z akademika.

5. W pokoju dalej słychać to, co dzieje się wokół

Pokoje nie zawsze są w pełni izolowane od dźwięków z zewnątrz. Zazwyczaj doskonale słychać, co robi w danej chwili sąsiad zza ściany, ale nie zawsze jest to poważny problem. Gorzej robi się, kiedy taka osoba ma fatalny gust muzyczny, często czymś rzuca albo głośno klnie. Wtedy pozostaje nałożyć na uszy słuchawki i się wyciszyć. Jeśli w akademiku odbywa się akurat głośna impreza, trzeba ją przeczekać. Zawsze możesz oczywiście wziąć w niej udział, ale nie każda osoba zalicza się do imprezowiczów. W czasie mieszkania w akademiku trzeba niestety cały czas uczyć się, jak przetrwać wśród nietypowych osób wokół.